Bella Maria i Afrodyta – badanie rzepek kolanowych OK.
Na samym początku ograniczeń koronawirusowych, w marcu 2020 zdążyłam przebadać dwie suczki u ortopedy w kierunku zwichnięcia rzepki.
Przy okazji, dokładnie wypytałam ortopedę, dr Igora Bissenika z Warszawy, o tę przypadłość. Poczytałam też artykuły naukowe na ten temat (jeden z nich oraz wpis na blogu weterynaryjnym znajdziesz na końcu).

O co chodzi? Rzepka, to jest – tak jak w ludzkim kolanie – taka okrągła, płaska kość z samego przodu kolana, gdy wyprostujesz nogę i dotkniesz się w kolano, możesz wyczuć taką niedużą część, która trochę się przesuwa na boki 🙂
Zwichnięcie rzepki, lub jak naukowo mówią luksacja rzepki, po angielsku patella luxation, jest to stan zwyrodnienia, który objawia się uciekaniem rzepki ze swojego miejsca. Kolano to skomplikowany staw, co więcej, najbardziej obciążony w całym organizmie. Składa się z więzadeł, przyczepów mięśni, czyli części miękkich, a także z części chrzęstnych, oraz zakończeń kości, które się w nim spotykają. Jeżeli w kolanie lub ogólnej budowie szkieletu coś jest nie tak, najszybciej można to poznać właśnie w nieprawidłowej ruchomości rzepki. Nieprawidłowość może się pojawić w toku rozwoju, albo też pod wpływem urazu, co jest jednak rzadsze. Może występować zarówno pod wpływem uwarunkowań genetycznych (na razie nie są znane konkretne geny odpowiedzialne za ten stan, zwłaszcza że może to chodzić o defekty bardzo różnych elementów szkieletu), jak i mechanicznych, szczególnie nadmiernego obciążenia w pierwszych miesiącach samodzielnego życia. Może też być wynikiem urazu, jednak to zdarza się znacznie rzadziej.
Oznacza to, że można mieć szczeniaka nie obciążonego genetycznie skłonnościami do tego stanu, a mimo to pies może mieć zwichniętą rzepkę. W praktyce zwichnięcie polega na tym, że rzepka przesuwa się nie „trochę” tylko daleko poza staw.
Jakie są skutki tych nieprawidłowości? Zależy to oczywiście od stopnia nieprawidłowości. Przy niedużej, nie dzieje się nic. Przy większej psu rzepki wypadają i prostuje nóżki, żeby wróciły na swoje miejsce. Przy jeszcze większej, pies kuleje, odczuwa ból.
Zwichnięcie rzepki kształtuje się w okresie rozwoju psiaka, jeżeli stawy są nadmiernie obciążane. Dlatego też tyle mówi się o zakazie wskakiwania na meble i z mebli, o tym, żeby piesek nie chodził po schodach i żeby nie zaczynać zbyt wcześnie zbyt długich spacerów i treningów.
Moje szczenięta nie chodzą po schodach (jak trzeba, to noszę), uważam, gdy je podnoszę i odkładam (uczę innych, jak to robić), nie zachęcam do wskakiwania na meble. Spacerujemy sporo, ale zawsze w rozsądnym zakresie. Gdy są małe, reguła podobno mówi 5 minut na tydzień życia. Trochę biorę pod uwagę tę regułę, trochę też specyfikę piesków. Po prostu biorę wózek i gdy ktoś jest zmęczony, jedzie dalej w wózku lub jest niesiony. Robię też przerwy w trakcie spaceru.
Badanie rzepki przeprowadzane jest dotykowo, w razie potrzeby dokładniejszego sprawdzenia, robi się rentgen lub USG. Lekarz określa stopień zwichnięcia. 0-1 – uznawane są za normę i nie wiążą się z żadnymi dolegliwościami (tak powiedział doktor) , 2 – 4 uznawane są za obciążenie. W przypadku trudności z chodzeniem zalecana jest operacja. Operacyjnie można też poprawić defekty powodujące zwichnięcie rzepki nawet jeśli pies nie ma dolegliwości bólowych, jedni lekarze zalecają (zwłaszcza u młodych psów, gdyż daje to lepsze rokowania), inni uważają, że to męczenie zwierzaka i operacje takie warto robić tylko, gdy pojawiają się dolegliwości. Przypuszczam, że decyzja zależy też od stopnia zwichnięcia.
U moich obu suczek wyszło 0/1 (czyli jedno kolano idealne, drugie minimalnie przesunięte 1 ze skali 4 stopniowej), doktor powiedział, że jest to minimalna różnica i w tej sytuacji spokojnie mogą być dopuszczone do hodowli. Dobra wiadomość! Nie jest to jednak stan ustalony na wieki, badanie to warto powtarzać co kilka lat. No to będziemy 🙂
https://vetpol.org.pl/zyciewet/czasopismo/doc_download/3342-07-artykul