fbpx

Co to znaczy „pies rasowy”?

Pierwsza myśl, jaka przychodzi w odpowiedzi to jest, że to taki pies, który ma cechy wyglądu charakterystyczne dla jakiejś rasy. To oczywiste, choć nie jest to cała prawda.

Jeżeli kupujemy młodego zwierzaka, chcemy wiedzieć, co z niego wyrośnie. Jaki będzie duży, jakiego koloru, czy będzie gubił dużo kłaków czy mało, jaki będzie miał (mniej więcej) charakter, do czego będzie użyteczny i do jakiego trybu życia się nadaje.

Gdy skrzyżuje się dwa psy mieszańce, nigdy nie wiadomo, jak będą wyglądały ich dzieci. Raczej też rzadziej będą miały cechy wyjątkowe, które charakteryzują różne rasy (poza czułym sercem, przeszywającym spojrzeniem i żelaznym zdrowiem, bo to u kundelków częste).

W przypadku psów rasowych, wiadomo o wiele więcej. Znamy przodków, wiemy, że od pokoleń wyglądali podobnie i mieli podobne charaktery. Wiemy też, że nie rzucali się z zębami na ludzi – bo by nie zostali dopuszczeni do hodowli. Mamy na to potwierdzenie w postaci metryczki wydanej przez Związek Kynologiczny w Polsce.
Jest to jedyna organizacja w kraju należąca do międzynarodowej federacji FCI. Związek prowadzi Księgę Rodowodową i naprawdę egzekwuje stosowanie się hodowców do regulaminu. R

Kasia (BELLA MARIA Cobegarden)

Regulamin Związku Kynologicznego i egzekwowane przezeń wymogi stoją na straży „zgodności towaru ofertą„, ale także zabezpieczają same zwierzaki przed eksploatacją, utratą zdrowia i cierpieniem. Oznacza to, że hodowca wydaje pieski zdrowe, zadbane, zaszczepione, odrobaczone, oznaczone i być może nawet nieco wychowane.

Regulamin Związku zakłada, że hodowla nie jest działalnością gospodarczą dla pieniędzy, tylko amatorską, hobbystyczną. Psy/suczki dopuszczane do hodowli zostały ocenione jako doskonałe trzy razy, przez co najmniej dwóch różnych sędziów kompetentnych, w tym na wystawie klubowej lub międzynarodowej. Jeżeli w razie konieczne są badania, nie dopuszcza się do hodowli bez tychże badań. Potem, gdy już pojawiają się dzieci, sędzia ze Związku naprawdę przychodzi do domu i sprawdza każdego szczeniaka oraz hodowlę. Po wizycie wydaje protokół z opisem. Bez udostępnienia szczeniąt nie ma mowy o wydaniu metryki. Zobacz wynik przeglądu miotu A

Moje psy mają lub będą miały metryczki Związku Kynologicznego, na podstawie których można pobrać rodowód. Nie jest prawdą, że tylko kilka psów z miotu dostaje metryczki. Dostaje każdy, którego oficjalnie zgłoszę. Przegląd miotu kosztuje 15 złotych, metryczka 30. To nie jest duży koszt, ani fatyga, bo inspekcja przyjeżdża do mnie do domu. Mówiąc wprost, żeby nie dostać metryczki na pieska musiałabym nie chcieć go zgłosić lub pokazać.

Działają w Polsce także zupełnie legalnie inne stowarzyszenia hodowców. Ja tam nie wiem co i w jaki sposób sprawdzają. Nie wiem też, jakie mogą być powody hodowcy, żeby nie należeć do Związku. Opłaty za uczestnictwo wcale nie są wysokie, więc nie o to chodzi. Zatem o co? Może że się nie lubi kontroli? Dlaczego? Pomyśl samodzielnie.

Kasia (BELLA MARIA) na łące

Bycie psem rasowym = bycie psem rodowodowym i to z rodowodem w Polskiej Księdze Rodowodowej, prowadzonej przez Związek Kynologiczny w Polsce. Kupując takiego psa masz większą pewność, że jest to zwierzak, który będzie wyglądał tak jak z góry przewidujemy, będzie miał zadatki na jakiś charakter (bo charakter u zwierzaka sami wyrabiamy), nie przeszedł traumy zaniedbania w rodzinnym gnieździe, a także ma pewne predyspozycje zdrowotne. Bez metryczki takiej pewności brak.

Kasia (BELLA MARIA) nad jeziorem